1 kwiecień 2012 to najważniejsza data tego roku....
Od tego dnia zmieniła się cała wizja bliskiej przyszłości-oczywiście na dobre...:)
I TRYMESTR
Wiosną świat się budzi
A człowiek się często łudzi
Że słoneczko szybko zaświeci
I dużo promyków radości przyleci
Wszystko pięknie zzielenieje
I miłości dużo w nas przeleje
W tym roku była bardzo szczodra
Tak jak jej kolorystyka różnorodna
Tak i nasza miłość owocna
Prawdziwie tęczowa i mocna
Poczęła do życia nowe stworzenie
To było nasze wiosenne przeznaczenie...
I TRYMESTR
Wiosną świat się budzi
A człowiek się często łudzi
Że słoneczko szybko zaświeci
I dużo promyków radości przyleci
Wszystko pięknie zzielenieje
I miłości dużo w nas przeleje
W tym roku była bardzo szczodra
Tak jak jej kolorystyka różnorodna
Tak i nasza miłość owocna
Prawdziwie tęczowa i mocna
Poczęła do życia nowe stworzenie
To było nasze wiosenne przeznaczenie...
7 tydzień
Dwie kropeczki
Niepewna chwila czekania
Ważnego momentu odbierania
Wizji przyszłości odmienionej
Małym ludzikiem wypełnionej
No i stało się to realne
Dla nas jeszcze mało normalne
Przedziwne, ale jeszcze bardziej cudne
Życie nasze już całkiem "nienudne"
Wszystko odwrócone do góry nogami
Podążamy już innymi drogami
Pewnymi i odpowiedzialnymi
Będąc przyszłymi rodzicami dzielnymi...
9 tydzień
Truskaweczka
Czerwiec miesiącem truskaweczek
Takich czerwonych słodkich kuleczek
A ja mam w sobie te słodkości
Truskawki małej wielkości
Z sercem bijącym szybciutko
Nóżkami i rączkami ruszający cichutko
Taka śliczna kruszyna
Nie wiem, czy chłopiec, czy dziewczyna
Ważne by zdrowo rosło
I by dobrze pod sercem matki "niosło".
12 tydzień
Morelka
Już trzeci miesiąc mija
Okres wielkiej niepewności przemija
A ono tam jest w brzuszku
Ale jeszcze nic nie słyszy w uszku
Taka mała morelka
Choć wielkości niewielka
Małe i bezbronne maleństwo
Rozbudziło w nas szaleństwo
Chęć bycia już razem
Widzieć i słyszeć dzidzie zarazem
Przeżyć te pierwsze wrażenie
To nasze aktualne marzenie(...)
II TRYMESTR
II TRYMESTR
Wchodząc w II trymestr dużymi krokami
Zachwycam się jego nowymi urokami
Nie wciskając się już w obcisłe ciuszki
Wybieram na nowe z oszczędnościowej puszki
Brzuszek mój rosnąć zaczyna
Bo powiększa się nasza "koniczyna"
Myśląc ciągle o maleństwie
Troszkę zapomniałam o małżeństwie
Ale mąż doskonale wie
Że nas oboje do dzidzi rwie...
14 tydzień
Cytrynka
Dla jednych kwaskowata
Zaś dla innych orzeźwiająca wata
A dla mnie sam miód
Bo to nasz wielki cud
Jest tak duży jak cytrynka
Nie wiem, może dziewczynka
Lecz niebawem się okaże
Którą płeć otrzymamy w darze
Jedno jest tylko prawdziwe
I zarazem nie całkiem dziwne
Że czekamy niecierpliwie
Na to rozpoznanie wnikliwie!
15 tydzień
Czuję nieustannie małe kopniaki
I powoli zbieram same drobniaki
Na ciuszki, meble i wyprawki
I na inne istotne sprawki
Myślę sobie, że to już blisko
Ale tym samym może być "ślisko"
Choć i tak skreśliłam ciążową szóstkę
Wypełniając bogactwem życiową pustkę
Świadoma tego muszę być
I z tym spokojnie żyć
Miłość jest coraz silniejsza
Dla mnie najpiękniejsza
W końcówce babiego lata
Mając w sobie silnego małolata!
Chyba mam doła
Podobnego do zębatego koła
Ciężki okres nastał
Bo we mnie zmartwienie i smutek wzrastał
Ciągle mnie coś boli
Ciągle wbrew mej woli
Ale kiedy maluszek mnie "podbije"
To wszystkie troski odbije
Teraz tylko być dobrze musi
Nikt do niczego mnie nie zmusi
Najważniejsza jest rodzina
I zadowolona małego mina
Z drzew kolorowe liście spadają
Ulice jak tęcze się wydają
A nas dopadła grypka
Obolały nos, ból głowy i niezła chrypka
Mam nadzieję, że nie zaszkodzi małemu
Ale my nie damy się katarowi przebiegłemu
Ostatnio były same odwiedziny
Choć to nie były urodziny
Iza, Dawid, Wojtuś do nas przybyli
Wcześniej Asia z Anetką i Maluszkiem nawiedzili
Tak te dni październikowe lecą
A te ostatnie dni II trymestru zlecą...
III TRYMESTR
No i kolejne zmartwienie
Niech odleci szybko w zapomnienie
Już dawno nie byłam tak wystraszona
O maleństwo przerażona
Oby dobry Bóg miał nas w opiece
Widząc smutek w naszej męce
Teraz tylko musimy myśleć pozytywnie
Choć brzmi to dla nas przedziwnie
Strach ma wielkie oczy
Niech nas wreszcie przeoczy
Chcemy się cieszyć maleństwem
Naszym małym szczęściem!
O dwóch tygodniach chcę zapomnieć
Nie mam ochoty o nich przypomnieć
Serca nasze zwątpiły
W smaku niepewności się upiły
Groza szarej wizji szybko dopadła
Ale na szczęście szybko upadła
Teraz już nadzieja z nami
Z dobrymi i realnymi marzeniami
Brzuszek zaś coraz większy
I jak dla mnie o wiele cięższy
Mały 1,5 kg nazbyt ruchliwy
Długi wysiłek dla mnie niemożliwy...
Trzydziesty tydzień był pełen uroku
Nie mając tyle niespodzianek w całym roku
Na początku tygodnia kupiliśmy prezencik
Taki mobilny dla małego sprzęcik
Dla nas wprost wymarzony
Z latami PRL-u kojarzony:)
Zaś w sobotę koszmar niechciany
Odwiedzając w strachu szpitalne ściany
Mając najgorsze myśli w głowie
Po badaniu uspokoił lekarz w mowie
Ciśnienie natychmiast się obniżyło
A nam przyszłym rodzicom mocno ulżyło...
Nareszcie tydzień ciszy i spokoju
Dotyk Pomarańczki
W piątek lipca trzynastego
Dla mnie całkiem szlachetnego
Poczułam dziwne dotknięcie
Jakby motylka muśnięcie
To nasz maluszek się kręci
A mnie się w głowie męci
Mdlejąc nierzadko tu i tam
Lecz i tak szczęśliwa powiem wam
Czując ten dotyk nietypowy
Widząc brzuszek na to gotowy
Ogarnia mnie wzruszenie
Przez poamrańczkę poruszenie
16 tydzień
Cztery miechy
Cztery miesiące pełne mijają
A mnie dyskomfortowe dni omijają
Czując małego ludzika dotykanie
Jakby delikatne w brzuszek pukanie
Czekam na kolejną wizytę lekarską
Aby zobaczyć USG-owską sztukę malarską
Widzieć te niewinne ruchy
Podobne do latającej w brzuchu muchy
To nadzwyczajne uczucie
Kobiecego spełnienia poczucie...
Cztery miesiące pełne mijają
A mnie dyskomfortowe dni omijają
Czując małego ludzika dotykanie
Jakby delikatne w brzuszek pukanie
Czekam na kolejną wizytę lekarską
Aby zobaczyć USG-owską sztukę malarską
Widzieć te niewinne ruchy
Podobne do latającej w brzuchu muchy
To nadzwyczajne uczucie
Kobiecego spełnienia poczucie...
17 tydzień
Niespodzianki
Kolejny tydzień za nami
Z niesamowitymi zdarzeniami
Przyszła ciocia Ola zaręczona
A cała rodzinka zachwycona
Ale to nie jedyna nowinka
I mówię, aż mi zbladła minka
Bo nie tylko ja chodzę z brzuszkiem
Ale również Asia kochana jest z maluszkiem
Tak się cieszę bardzo niezmiernie
Że razem przeżywać "To" będziemy wiernie:)
18 tydzień
Półmetek
Już Nas dogoniła połówka
Nie ogrania tego nawet główka
A przed nami druga część
Kilka kilogramów więcej szczęść
Oby szkrab rósł w zdrówku
I układał się dobrze w brzuszku
Modlę się o to w dzień i w nocy
Robię to, co w mojej mocy
Myśląc o przyszłości nieustannie
Przygotowuje się do zmian starannie;)
Nadciągnęły czarne chmury
Okres hormonów ponury
Choć pełna za nami połówka
To nie pocieszają mnie męża słówka
Tylko kiedy czuję motylki w brzuszku
Uśmiecham się odpoczywając na łóżku
Mając nadzieję na ułożenie
I licząc na dobre sprawy położenie
Oczekujemy widoku 3D na monitorze
Który "rozjaśnić" obraz serca pomoże
Naszego ze złych myśli zmarnowanego
Jak i naszego małego/ej ukochanego...
No i będziemy mieli syna
Tak "ujawniła" USG maszyna
29 sierpnia mały był badany
Przedstawił parametry i obraz udany
Przyszły ojciec bardzo dumny
I dzień od razu wesoło-szumny
Wszyscy wspólnie szczęśliwi
Dla siebie wzajemnie przemili
Tylko jedna kwestia pozostała
Marząc by martwić głowę przestała
Ale jestem nadziei pełna
Że sprawa miękka będzie jak wełna
Tydzień ten był bardzo szalony
Rozwiązanie spraw i problemów wymarzony
Mały bardzo aktywny
Z rodzicami komunikatywny
Kriss kładąc głowę na brzuchu
Nieraz oberwał kopniakiem przy uchu
Kolejna wizyta u lekarza za nami
Z samymi dobrymi zmianami
Tylko brzuszek ciągle swędzi
Rosnąc szybko, a czas pędzi
Zmiany nastały w ubiorze
Chcąc spacerować "po dworze"...
Oj upalne je te babie lato
Już Nas dogoniła połówka
Nie ogrania tego nawet główka
A przed nami druga część
Kilka kilogramów więcej szczęść
Oby szkrab rósł w zdrówku
I układał się dobrze w brzuszku
Modlę się o to w dzień i w nocy
Robię to, co w mojej mocy
Myśląc o przyszłości nieustannie
Przygotowuje się do zmian starannie;)
20 tydzień
ChmurkiNadciągnęły czarne chmury
Okres hormonów ponury
Choć pełna za nami połówka
To nie pocieszają mnie męża słówka
Tylko kiedy czuję motylki w brzuszku
Uśmiecham się odpoczywając na łóżku
Mając nadzieję na ułożenie
I licząc na dobre sprawy położenie
Oczekujemy widoku 3D na monitorze
Który "rozjaśnić" obraz serca pomoże
Naszego ze złych myśli zmarnowanego
Jak i naszego małego/ej ukochanego...
21 tydzień
PłećNo i będziemy mieli syna
Tak "ujawniła" USG maszyna
29 sierpnia mały był badany
Przedstawił parametry i obraz udany
Przyszły ojciec bardzo dumny
I dzień od razu wesoło-szumny
Wszyscy wspólnie szczęśliwi
Dla siebie wzajemnie przemili
Tylko jedna kwestia pozostała
Marząc by martwić głowę przestała
Ale jestem nadziei pełna
Że sprawa miękka będzie jak wełna
22 tydzień
RadośćTydzień ten był bardzo szalony
Rozwiązanie spraw i problemów wymarzony
Mały bardzo aktywny
Z rodzicami komunikatywny
Kriss kładąc głowę na brzuchu
Nieraz oberwał kopniakiem przy uchu
Kolejna wizyta u lekarza za nami
Z samymi dobrymi zmianami
Tylko brzuszek ciągle swędzi
Rosnąc szybko, a czas pędzi
Zmiany nastały w ubiorze
Chcąc spacerować "po dworze"...
23 tydzień
Niepewności Oj upalne je te babie lato
Zainteresowany swoja rolą przyszły tato
Wypytuje o szczegóły najdrobniejsze
O objawy najważniejsze
Kocham moich chłopaków
Moich najsłodszych robaków
Trochę niepewności w sobie mam
Ale myślą się złym nie dam
Choć nóżki moje szybko puchną
Deszcze jesienne ukoją i w otchłań dmuchną
Happy jestem niezmiernie
Mimo humorków bywających naprzemiennie...
24 tydzień
Szczęśliwa 6Czuję nieustannie małe kopniaki
I powoli zbieram same drobniaki
Na ciuszki, meble i wyprawki
I na inne istotne sprawki
Myślę sobie, że to już blisko
Ale tym samym może być "ślisko"
Choć i tak skreśliłam ciążową szóstkę
Wypełniając bogactwem życiową pustkę
Świadoma tego muszę być
I z tym spokojnie żyć
Miłość jest coraz silniejsza
Dla mnie najpiękniejsza
W końcówce babiego lata
Mając w sobie silnego małolata!
25 tydzień
ChandraChyba mam doła
Podobnego do zębatego koła
Ciężki okres nastał
Bo we mnie zmartwienie i smutek wzrastał
Ciągle mnie coś boli
Ciągle wbrew mej woli
Ale kiedy maluszek mnie "podbije"
To wszystkie troski odbije
Teraz tylko być dobrze musi
Nikt do niczego mnie nie zmusi
Najważniejsza jest rodzina
I zadowolona małego mina
26 tydzień
GrypkaZ drzew kolorowe liście spadają
Ulice jak tęcze się wydają
A nas dopadła grypka
Obolały nos, ból głowy i niezła chrypka
Mam nadzieję, że nie zaszkodzi małemu
Ale my nie damy się katarowi przebiegłemu
Ostatnio były same odwiedziny
Choć to nie były urodziny
Iza, Dawid, Wojtuś do nas przybyli
Wcześniej Asia z Anetką i Maluszkiem nawiedzili
Tak te dni październikowe lecą
A te ostatnie dni II trymestru zlecą...
III TRYMESTR
28 tydzień
Strach...No i kolejne zmartwienie
Niech odleci szybko w zapomnienie
Już dawno nie byłam tak wystraszona
O maleństwo przerażona
Oby dobry Bóg miał nas w opiece
Widząc smutek w naszej męce
Teraz tylko musimy myśleć pozytywnie
Choć brzmi to dla nas przedziwnie
Strach ma wielkie oczy
Niech nas wreszcie przeoczy
Chcemy się cieszyć maleństwem
Naszym małym szczęściem!
29 tydzień
ZwątpienieO dwóch tygodniach chcę zapomnieć
Nie mam ochoty o nich przypomnieć
Serca nasze zwątpiły
W smaku niepewności się upiły
Groza szarej wizji szybko dopadła
Ale na szczęście szybko upadła
Teraz już nadzieja z nami
Z dobrymi i realnymi marzeniami
Brzuszek zaś coraz większy
I jak dla mnie o wiele cięższy
Mały 1,5 kg nazbyt ruchliwy
Długi wysiłek dla mnie niemożliwy...
30 tydzień
Fałszywy AlarmTrzydziesty tydzień był pełen uroku
Nie mając tyle niespodzianek w całym roku
Na początku tygodnia kupiliśmy prezencik
Taki mobilny dla małego sprzęcik
Dla nas wprost wymarzony
Z latami PRL-u kojarzony:)
Zaś w sobotę koszmar niechciany
Odwiedzając w strachu szpitalne ściany
Mając najgorsze myśli w głowie
Po badaniu uspokoił lekarz w mowie
Ciśnienie natychmiast się obniżyło
A nam przyszłym rodzicom mocno ulżyło...
31 tydzień
SielankaNareszcie tydzień ciszy i spokoju
Chwila przygotowań do porodowego boju
Późne zasypianie, długie spanie
I codziennie coraz ciaśniejsze ubranie
Obiadki dla mężusia gotuje
I co chwilę na kalendarz się wpatruje
A brzuszek rośnie tak szybko
Byle zdrowa będziesz moja rybko!
W cieniu nadziei się ukrywam
Zaś szczęście pod sercem odkrywam
To już 1,8 kg ciężarku
A moje humory marudne
Po północy godziny się dłużą
I bezsenności w ogóle mi nie służą
Maluszek zaś wybitnie ruchliwy
Na uciski moje bardzo dotkliwy
Przeciąga się i kopie nasz mały
Choć delikatne głaskanie nic nie dawały
"Górkami" buszka zachwycona
Jego talentami zaskoczona
Jako przyszła matka
I to taka moja gatka...
Do finału tygodnie odliczam
Czynności do zrobienia wyliczam
Spraw do załatwienia co niemiara
Myśl o dobrym finiszu daje mi wiara
Problemy tam i tu się plączą
I złe myśli w nas łączą
Jednak myśleć o dobru małego muszę
Mimo, iż smutek w sercu moim duszę
Ale takie są uroki życia
Mimo wszystko są do przeżycia
Teraz rodzinka najważniejsza
To sprawa najważniejsza!
34 tydzień
RoztargnienieDo finału tygodnie odliczam
Czynności do zrobienia wyliczam
Spraw do załatwienia co niemiara
Myśl o dobrym finiszu daje mi wiara
Problemy tam i tu się plączą
I złe myśli w nas łączą
Jednak myśleć o dobru małego muszę
Mimo, iż smutek w sercu moim duszę
Ale takie są uroki życia
Mimo wszystko są do przeżycia
Teraz rodzinka najważniejsza
To sprawa najważniejsza!